Sampler prawie rok leżał w szufladzie... W ciągu tego leżakowania został wyciągnięty tylko raz w maju ubiegłego roku i to na krótką chwilę... Dużo wtedy nie przybyło... Dla chętnych w celu przypomnienia KLIK
Powróciłam do niego w styczniu tego roku i doczekał się swojej kolejności...
A oto co powstało prze ten czas...
Zdjęcia bez konturoów a potem z nimi... Jaka to kolosalna różnica w hafcie... Dlatego ja uwielbiam prace z konturami, choć wykonanie ich jest bardzo mozolne...
Wkrótce haft w całej okazałości, ponieważ jest już skończony...
Zapraszam....
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony ślad..
Miłego dnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za pozostawiony ślad :)