...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

poniedziałek, 25 marca 2013

93. Obrusik szydełkowy zakończony.

Serwetę skończyłam już dawno ale nie mogłam się jakoś zmusić do zrobienia zdjęć a jak już je zrobiłam to ciężko mi się było zebrać do napisania postu.... :( :(
Ta zimowa wiosna chyba tak na mnie działa.... Nie napawa mnie optymizmem wcale a wcale na dodatek to wszystko co u mnie się dzieje przytłacza mnie jak nic... Z wiosną miały przyjść nowe nadzieje, obudzić się nowa wiara w lepsze jutro i... nie ma ani tego ani tego... Ale rozpisywać się nie będę na ten temat bo nie chcę Was zarażać smutkiem i brakiem optymizmu przed świętami. Mam tylko nadzieję, że wreszcie zniknie śnieg i te okropne mrozy, pojawi się wiosna i wszystko się zmieni na lepsze, znikną wszystkie problemy i niepowodzenia.... 

Tak więc do zdjęć przechodzimy....
Na początek serweta na ławie w pokoju...




A tak serweta prezentuje się na kuchennym stole, który już mam u siebie :) :) :)



Kordonek: Muza 20, 100g/830m; kolor biały; szydełko Tulip 0,7 natomiast na koronce od 4 rzędu chyba szydełko Tulip1,0; Rozmiar ok. 80/80cm

Jestem z niego bardzo zadowolona i marzę o takim obrusie na ławę tak ok 90/150 ale to tylko marzenie bo raczej nie uda mi się go zrobić... 
W jednym z postów podawałam wzór na ten obrus jeśli ktoś z niego robił a najlepiej już go zakończył proszę o kontakt. A dlaczego? Uważam, że coś we wzorze w koronce zostało pomylone bo nie wychodzi kilka ostatnich rzędów tylko troszkę trzeba kombinować ze wzorem... Myślałam  że może ja coś pomyliłam ale sprawdzałam kilka razy, na dodatek koronkę robiłam trzy razy i za każdym razem to samo... Moja siostra tez robiła ten obrusik tylko w innym rozmiarze i tez jej nie wyszła koronka... A jak jest u Was?? czy ktoś już próbował....???

Robótkowo coś tam w między czasie dziergam i haftuje ale idzie mi mizernie... Niemoc wiosenna i mnie twórczo dotknęła... Poza tym mam mało czasu na robótki, poświęcam się szukaniu pracy ale z efektem marnym... raczej efektu nie ma wcale...
Czekam na wiosnę z utęsknieniem.... Może coś się ruszy...
Tęsknię za zielona trawką, za śpiewem ptaków, za porannym słońcem, które budzi do życia rośliny i ludzi również... Na zdrowe, świeże warzywa i owoce... :) :) Tęsknie za Tobą wiosno...!!!!!


Pozdrawiam wszystkich zaglądających i komentujących w kolejny zimny, śnieżny dzień tej wiosny....


LinkWithin

kk