...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

poniedziałek, 25 listopada 2013

102. Imieninowo....

Dziś moje Imieniny więc tradycyjnie jak co roku zapraszam na wirtualny poczęstunek....
Sezon orzechwy więc orzechowiec na tapecie i pyszna kawusia z duuużą pianką to jest to co lubię najbardziej...
Smacznego moi goście... 




Zdjęcia nie są mojego autorstwa ale pod każdym podaję źródło skąd pochodzi. Mma nadzieję, że autorzy nie będą mieli  mi tego za złe.
Tłumaczę już dlaczego.....
Posłużyłam się gotowcami, gdyż za mą kolejny tydzień leżenia w łóżku. Co oznacza, że siły fizyczne nie te i nie ma dziś u mnie żadnego ciasta nawet z takiej okazji :(
Jutro wizyta kontrolna u lekarza i mam nadzieję, że już nie będę musiała leżeć w łóżku. A co za tym idzie mój blog też przestanie wiać nudą... Trzymajcie za to kciuki proszę.
Robótkowo u mnie dalej niewiele... Tzn staram się dziergać szydełkiem ale na leżąco ciężko bo ręce w górze i zaraz bolą. No ale zawsze coś się tam dzieje i bezczynnie nie leżę, choć idzie opornie ze względu na pozycję... 
Niestety na zdjęcia musicie cierpliwie czekać bo narazie nie jestem w stanie ich zrobić. Pisanie na leżąco też sprawia trudności...:(


Zatem smacznego kochani goście.
Miłego popołudnia życzę!


wtorek, 12 listopada 2013

101. Wyglada na to, że jstem niesłowna ale to nie tak....

W ostanim poście zapowiedziałam swój powrót, jak również obiecałam pokazać zdjęcia tych kilku małych serwetek, które wykonałam podczas blogowej wakacyjnej nieobecności.... Podobno tłumaczą się winni, no ale ja też się chciałam wytłumaczyć z tej nieobecności...
Na początku pochłonęło mnie grzybobranie.... heheh tak, był wysp grzybków więc chodziłam i korzystałam z okazji, że są i zbierałam. Przerabiałam i tak czas mijał nieubłagalnie... Potem niestety mnie zmogło i mam za sobą prawie dwa tygodnie leżenia w łóżku. Od kilku dni chodze już więcej ale nadal nic nie robię... Przyczyna tej niedyspozycji jak narazie niech zostanie moją tajemnicą jeszcze przez jakiś czas. Mam nadzieje, ze wszystko niedługo się ułoży. Wpominam o tym byście nie pomyśleli, że jestem nie słowna a może to tak wyglądać. Ale to był dla mnie bardzo ciężki czas i jeszcze sporo przede mną, dlatego właśnie tutaj nie bywam. Mam nadzieje, że teraz już będzie tylko lepiej i że zdrówko pozwoli mi wrócić do robótkowego oraz do blogowego świata z taką aktywnością jak kiedyś za starych dobrych czasów :)
Także moi kochani czytelnicy bardzo proszę o wsparcie i Wasze kciuki. Mam nadzieję, że za niedługi (krótki czas) wrócę do Was z dobrymi wiadomościami i robótkami już na dobre....

Pozdarwiam i życzę miłego dnia. mam nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie już całkiem...

LinkWithin

kk