...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

poniedziałek, 21 lipca 2014

110. Zaległa metryczka.


Na ten post zbierałam się od bardzo dawna ale jakoś z aparatem nie było mi po drodze... ;/ A jak już się do niego zabrałam, to na złość mi chyba dlatego, że tyle czasu go omijałam z daleka odmówił  mi posłuszeństwa i baterie padły... ehhh... 
Metryczkę haftowałam jeszcze w kwietniu i maju. Potem zostawiłam ją na krótki czas bo wkurzyło mnie bardzo haftowanie liter... Jakoś słabo mi szło.... W sumie nadal nie jestem do końca zadowolona z tych napisów dot. wagi i wzrostu.... No ale nie mam cierpliwości by dalej je porawiać...
Metryczka jest dla mojej Bratanicy, więc musiałam się zawziąć i ją wreszcie skończyć... Tym bardziej, że wstyd przyznać ale objecałam, że ją zrobię już cztrey lata temu ;/ Nie czytaliście tego zdania, prawda? Bo wstyd mi z tego powodu, że tyle zwlekałam...
W każdym  razie skończyłam już całą. Została już tylko oprawa...
Haftowało się nie ukrywam dość przyjemnie. To już moja druga taka sama metryczka...


Rozmiar samego haftu 28/22 cm + marginesy
Tkanina kanwa 14ct firmy Zweigart, kolor biały
Mulina DMC, 12 kolorów
haft 3 nitkami muliny




A tak wyglądał haft na początku, gdy sie za niego zabierałam :)




Teraz co mogę powiedzieć... Kiedyś na początku do haftu używałam tylko kanwy 14ct... Potem porwałam się na 16ct i 2 nitkami muliny ciężko było mi się przyzwyczaic do tej drobnicy... Gdy przy tej metryczce powróciłam do kanwy 14 ct i 3 nitek muliny przeżyłam szok. Kanwa wydawała mi się tak gruba i te oczka takie wielkie... Nie wspomnę już o nitkach... 3 nitki masakra jakaś... A na początku swojej drogi krzyżykowej nie wyobrażałan sobie jak inne dziewczyny mogą haftowac na takiej drobnicy... hehehe ale teraz już wiem i raczej nie wrócę już do 14 ct... No chyba, że w ramach jakiegoś przymusu i wyjątku- np gdy haft będzie mały :)


 ***************************************


Teraz tak, miał byc do zaprezentowania jeszcze jeden hafcik, który dłubałam bardzo długo bo to był mój eksperyment ale niestety nie pokarzę Wamgo teraz....
A dlaczego...???
Hmmm... A dlatego, że zastanawiam się nad wzięciem udziału w Siłowni Twórczej...  w Turkusowym Hamaku.... 
Co prawda decyzji jeszcze nie podjęłam, bo szanse mam zapewne niewielkie... No ale w sumie dlaczego nie...
Z tego właśnie powodu nie mogę Wam pokazać mojego hafciku, bo praca nie może być wcześniej nigdzie publikowana.... Hafcik skończyłam już w czerwcu ale, że ja mam poślizgi z publikacją swoich prac to już wiecie... :) Ale w sumie może i dobrzez się stało, bo może wezmę udział w siłowni :)


A oto podlinkowany banerek, może ktoś z Was będzie miał ochotę na zabawę :)
W sumie jak zawsze im nas więcej, tym lepiej. Zapraszam w imieniu dziewczyn tworzących ten cudny Zakątek Kreatywnych Kobiet :)


Pozdrawiam serdecznie w ten upalny dzionek :)
Kolejny post, obiecuję będzie wcześniej niż ostatnio :)



wtorek, 15 lipca 2014

109. Jestem i POSZUKUJĘ GAZETKI... :)

Jestem, żyję i mam się nawet dobrze. Ostanio znów trochę problemów na nas spadło i ciągłe życie w stresie jak zawsze ale zanudzać Was tym razem nie będę. Czekam aż wreszcie karty się odwrócą i będą spotykać nas tylko same dobre rzeczy- mam nadzieję, że w ogóle to nastąpi :)

Nie bardzo miałam czas na internet ostatnimi czasy ale to nie znaczy, że robótkowo nic się u mnie nie dzieje... Dziś mam wolniejszy dzień troszkę i łapię oddech :) chciałam pokazać Wam moje powstałe prace krzyżykowe, sięgam po aparat a tam baterie odmówiły posłuszeństwa :( w związku z tym muszę zmienić temat postu ;/

Przy okazji może ktoś z Was natknął się na gazetkę HAFT GOBELINOWY 4/2012 szukam jej już jakiś czas i bezskutecznie. Co prawda znalazłam jedną wersję w sieci ale jakość jest tak słaba, że nie do użycia. Czyli tak jakbym wcale jej nie miała. Jeśli znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która posiada tę gazetkę czy w wersji elektronicznej czy papierowej proszę o kontakt. Zamiaruję na wyszycie pawia ze strony głownej ale to narazie tylko chęć- muszę zobaczyć wzór bo jak dobrze myślę to paw będzie sporych rozmiarów i kosztów pewnie też bo zapewne duuużo kolorków mulinki do niego potrzebnych a że ja haftuję DMC to nie wiem czy portfel wytrzyma heheh... A jak portfel udźwignie to jeszcze nie wiem czy zdobędę się na odwagę wyszycia tak dużego obrazu... No ale to się zobaczy- najpierw zacznę od gazetki...



Kolejny post z moimi pracami, jak tylko wyruszę na miasto i kupię baterie do aparatu. A już wkrótce zapraszam na Candy, do którego już od bardzo dawna się zbieram :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających :)

LinkWithin

kk