...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

poniedziałek, 26 września 2011

54. Ariadna zaprasza... :)



IV edycja wystawy „Z nici Ariadny”






Na stronie Ariadny ukazała się już informacja o IV edycji wystawy „Z nici Ariadny”, na którą mogą zgłaszać swoje prace twórcy-amatorzy tworzący koronki, hafty, dzianiny i inne prace, w których wykorzystują nici produkowane przez „Ariadnę” S.A. Fabrykę Nici w Łodzi.




Warunki uczestnictwa
(pochodzą ze strony Ariadny):


1. Przedmiotem wystawy są prace wykonane w różnych technikach z nici produkowanych przez „Ariadnę” S.A. Fabrykę Nici. Udział nici „Ariadna” w wykonanej pracy powinien wynosić co najmniej 80%.
2. Wystawa przeznaczona jest dla amatorów. W wystawie mogą brać udział jedynie osoby pełnoletnie.
3. Każdy uczestnik może zgłosić (nadesłać) na wystawę 1-5 prac, które powstały w okresie od początku 2009 roku.
4. Prosimy o zgłaszanie prac bez jakichkolwiek opraw introligatorskich lub ramiarskich.
5. Prace powinny być zaopatrzone w metryczkę indentyfikacyjną (dyskretnie i trwale przymocowaną do pracy) zawierającą: imię, nazwisko, adres autora, tytuł pracy, rok jej wykonania.
6. Każdy uczestnik musi czytelnie wypełnić i podpisać kartę zgłoszenia (wszystkie rubryki). Konieczne jest podanie wartości pracy. Organizator wystawy informuje, że prace o wartości powyżej 1.000,- zł powinny być ubezpieczone przez zgłaszającego.
7. Każdy zgłaszający (bez względu na liczbę zgłoszonych prac) winien wpłacić 30,-zł gotówką lub przekazem pocztowym na adres: Centralne Muzeum Włókiennictwa, 93-034 Łódź, ul. Piotrkowska 282, z dopiskiem: IV wystawa „Z nici Ariadny”. Kwota ta będzie przeznaczona na opłaty pocztowe i organizacyjne. Potwierdzenie opłaty lub jego kserokopię należy dołączyć do karty zgłoszenia prac.
8. Prace należy składać (przesłać pocztą na koszt własny) na adres: Centralne Muzeum Włókiennictwa, 93-034 Łódź, ul. Piotrkowska 282 , Dział Oświaty od 1 do 20 lutego 2012 roku; w przypadku prac przesłanych pocztą decydować będzie data stempla pocztowego.
9. W marcu 2012 roku wyboru prac do ekspozycji dokona Jury powołane przez organizatorów. W jego skład wejdą przedstawiciele organizatorów oraz artyści-plastycy, profesorowie Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
10. O decyzjach Jury uczestnicy powiadomieni zostaną do 31 marca 2012 roku.
11. Prace nie zakwalifikowane na wystawę będzie można odebrać osobiście w Dziale Oświaty Centralnego Muzeum Włókiennictwa lub zostaną odesłane pocztą (przesyłką zwykłą).
12. Wszyscy zgłaszający prace zostaną zawiadomieni o otwarciu wystawy, które planowane jest na 10 maja 2012 roku.
13. Po zakończeniu wystawy (wrzesień 2012 r.) eksponowane prace będzie można odbierać osobiście w Dziale Oświaty Centralnego Muzeum Włókiennictwa lub zostaną odesłane pocztą (przesyłką zwykłą).
14. Wystawie towarzyszyć będzie katalog zawierający wykaz nazwisk autorów i spis prac zakwalifikowanych na wystawę oraz barwne reprodukcje prac wybranych przez Jury. Każdy z uczestników (biorący udział w wystawie) otrzyma bezpłatnie jeden egzemplarz katalogu.
15. W celach promocyjnych wystawy organizatorzy zastrzegają sobie prawo bezpłatnego publikowania w mediach prac eksponowanych na wystawie, bez konieczności uzyskiwania na to każdorazowo zgody autora.
16.W wystawie mogą wziąć udział jedynie osoby, które akceptują warunki niniejszego regulaminu i potwierdzą ten fakt własnoręcznym podpisem na karcie zgłoszenia.




Wraz z pracą należy przesłać wypełnione poniższe dokumenty
( do pobrania w pdf.):


sobota, 3 września 2011

53. Zaległa metryczka....

Dawno mnie nie tutaj nie było... W ogóle od jakiegoś czasu na moim blogu powiało nudą... :(
Ale cóż zrobić jak czasu tak mało, doba taka krótka... Tak sobie tłumaczę ale może to jest zwykły brak organizacji... ;/ Sama nie wiem...

Mam bardzo mało czasu wolnego, każdą wolną chwile poświęcam na obrus, który dłubie już tyle miesięcy... Ale przy okazji zdradzę pewna tajemnicę... Dziś go już skończyłam.... :))) Nawet nie wiecie jak się cieszę i jak mi kamień spadł z serca... Jestem cała w skowronkach z tego powodu :) Uprałam, wykrochmaliłam i teraz się suszy... Potem prasowanie i wędrówka do właścicielki... Powiem Wam jeszcze, że chyba bardzo ciężko będzie mi się z nim rozstać... ;/ Włożyłam w niego tyle pracy i czasu... Ale trudno się mówi...
Prezentacja w następnym poście... :) Cierpliwości w tym tygodniu będę strać się to zrobić mam nadzieję, że mi się uda...


**************************


Teraz do rzeczy....
Jakiś czas temu pokazywałam Wam zaczętą metryczkę... Skończyłam ją już w lipcu, zbierałam się bardzo długo, żeby ja pokazać i zawsze mi nie wychodziło, ciągle były ważniejsze rzeczy do wykonania na wczoraj... ;/ Nie muszę chyba dodawać, że powstała na styk... ;/ W sobotę skończyłam i oprawiłam a w niedzielę były chrzciny... Mój Mąż stał się Tatą chrzestnym :) Mnie niestety ten zaszczyt nie przypadł ale trudno się mówi widocznie niektórzy uważają, że nie nadaję się do tej roli a tak bardzo marzyliśmy abyśmy byli oboje razem Rodzicami Chrzestnymi... :(


Tak wygląda metryczka po oprawieniu.... Ramka stare złoto rozmiar jeśli dobrze pamiętam 40/45 cm albo jakoś tak...


Miała być oprawa z passe-partout ale niestety wszystko było w pośpiechu i w sobotę już nie dałam rady tego zrobić... Ale i tak jest ładnie... Mi się podoba...

A tak przed oprawą...


Kanwa firmy Zwiearth ecri ze złota nitką, mulina firmy DMC, natomiast wzór znaleziony w sieci -firmy nie znam...


Tutaj fajnie widać jak kanwa w rzeczywistości wyglądała...


W trakcie haftowania metryczka mi się nie podobała dopiero po wyszyciu konturów obraz nabrał swojego piękna... Jak bardzo taki mały szczegół wpływa na całość pracy :) Tutaj zdjęcie już po skończeniu krzyżyków ale jeszcze przed wyszyciem konturów...


Dalsza prezentacja...


Nie miałam do tego wzoru alfabetu... Poszukałam w sieci, znalazłam kilka i ten najbardziej przypadł mi do gustu... Moim zdaniem wygląda świetnie i wyszywał się bardzo przyjemnie.. :)


Muszę jeszcze powiedzieć, że jak zaczynałam haftować te metryczkę mój Mąż założył delikatny protest w domu twierdząc, że dzidziuś na wzorze bardziej przypomina chłopca a przecież to metryczka dla dziewczynki... Mi się strasznie ten obraz spodobał i jakoś Mężuś stwierdził, że nie ma szans i haftowałam dalej.... Natomiast wyszło na to, że każdy dopytywał mnie skąd miałam zdjęcie małej i jak ja to zrobiłam, że jest tak bardzo podobna do dzidziusia na kanwie???? Powiem Wam więcej... Sama nie wiem jak to wyszło ale podobieństwo jest bardzo uderzające... Chyba przez te zmarszczoną delikatnie brew....


Pozdrawiam serdecznie...
Spokojnej nocy życzę i dziękuje za pozostawione komentarze i odwiedziny....



LinkWithin

kk