...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

poniedziałek, 20 czerwca 2011

50. Trochę zalegle.... Urodzinowo....

Zaganiana jestem tak, że od jakiegoś czasu nie wiem jak się nazywam... :( Post ten miał powstać kilka dni temu ale czasu było brak... ;/

W środę a dokładniej 15 czerwca obchodziłam swoje 2... urodziny :)
Troszkę mi smutno bo muszę powiedzieć, że prezentów brak... :( Nie to, żebym była jakąś materialistką zaraz ale to troszkę przykre i smutne... Czasem mała rzecz a cieszy obdarowanego... :) Zgodzicie się chyba ze mną...?
Nawet mój Mąż słabo się w tym roku spisał niestety... :( Przyczyny nie znam... Dostałam tylko kwiatka w doniczce... Cieszę się oczywiście, bo kwiatki uwielbiam ale liczyłam na coś innego.... Mam kilka hafciarskich niespełnionych marzeń... Czasem dawałam coś do zrozumienia pokazywałam gotowe zestawy i sklepy internetowe... Myślałam, że cosik załapie ale niestety... Ci faceci... Nigdy nie domyślni.... :(


Nie mogę Wam pokazać mojego nowego kwiatka, bo mój aparat ma małą awarię... Niestety...
Dobra nie marudzę już dłużej, bo chciałam zaprosić Was na spóźnioną kawusię i ciacho....

Oczywiście zdjęcia nie są moje tylko z sieci ale nie przypadkowe... Mam nadzieję, że żaden autor nie będzie miał mi tego za złe...


Zapraszam Was na mój ulubiony sernik z brzoskwiniami (moja mama taki robi najlepszy na świecie). Zdecydowałam się akuratnie na to zdjęcie, ponieważ jest podany na zastawie, której wzór po prosu kocham a niestety takiej jeszcze nie mam... :)

Wyrównaj do środkaŹródło: TUTAJ

Zapraszam na kawusię z pyszną pianką... Sama kiedyś taką podawałam...

Źródło: TUTAJ

Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego !!!



piątek, 3 czerwca 2011

49. Diametralne zmiany i nowy haft

Jak na razie nie likwiduję bloga!
Taka jest moja decyzja :)
Na dodatek zdjęcia wróciły na swoje miejsce i wszystko jest ok :)
Dziękuję za wsparcie w komentarzach i te wszystkie ciepłe słowa, dziękuję, że jesteście, że mnie wspieracie i zaglądacie tutaj :)

A teraz pora zaprezentować nowy haft...
Zaczęłam metryczkę dla pewnego maluszka... Choć sama nie wiem czy w obecnej sytuacji jaka mnie spotkała zdążę ją wykonać ale spróbuję... Metryczka musi być gotowa na koniec lipca chyba.. :)


Taka metryczka powstanie :)


Kanwa firmy Zwiearth 14 ct kolor ecru ze złota nitką mulina DMC


A tyle udało mi się wykonać...



Kolorów wiele nie jest w normalnych warunkach powinno iść szybko ale teraz nie wiem ile czasu mi to zajmie...
Nie mam tylko alfabetu do tej metryczki i poszukuję czegoś fajnego... Jeśli ktoś z Was posiada coś fajnego będę wdzięczna za przesłanie na moją skrzynkę.. :)


***************************

Teraz drugi temat postu... ;)
Od jakiegoś czasu narzekam na brak czasu ;) Wspominałam już o tym na blogu, więc pora na uchylenie rąbka tajemnicy... ;)
W moim życiu nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji i wielkie diametralne zmiany... A wszystko to stało się w przeciągu zaledwie dwóch dni... Było to jakieś dwa tygodnie temu...
Pierwsza wiadomość w czwartek wieczorem zobaczyłam ogłoszoną listę przydziału mieszkań w TBS-ach... Jesteśmy z Mężem na liście... Także prawdopodobnie w ciągu roku a może nawet krócej przeprowadzamy się do nowego mieszkanka... :) Budowa bloku już ruszyła... Co prawda nie jest to mieszkanie własnościowe ale być może kiedyś zmienią się przepisy i będzie można je wykupić... :) Mam taką nadzieję :) Wkład jest to 30% wartości mieszkania plus kaucja... Czynsz potem jest troszkę droższy niż normalnie ale ogólnie bardzo się cieszę.. Rozwiązuję to wiele naszych a raczej moich problemów :)) niestety oficjalnie nie mogę napisać jakich :)
Kolejna dobra wiadomość przyszła na drugi dzień po południu... Dostałam pracę... :) Co prawda jak na razie na pół roku a potem nie wiem co dalej ale jestem dobrej myśli i ciesze się tym co mam :) A najbardziej tym, że to praca w moim zawodzie... Pracuje w Urzędzie Gminy w pobliskiej miejscowości... Troszkę ciężko z dojazdami bo autobusy mi nie pasują a samochód jest tylko jeden na dwie osoby, które na dodatek pracują w innych częściach miasta ale jakoś dajemy rade...Nie posiadam się ze szczęścia. Po tak długim czasie nareszcie się udało.. :) :) :)

To jest właśnie ten powód dlaczego tak rzadko tutaj jestem i tak mało robię... Miałam bardzo dużo załatwiania formalności itd... Nie wiem czy nawet metryczkę uda mi się skończyć na czas, bo jeszcze nie mogę się przyzwyczaić i wszystkich obowiązków pogodzić... Ale z czasem wszystko dojdzie do normy... :)
Ale jak na razie mam robótkowy zastój... A tak bardzo mi tego brakuje!!!!


Dziękuje za komentarze za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie




LinkWithin

kk