...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

piątek, 8 kwietnia 2011

42. Monogramy w kolorze złota i wymianka z Joasią... :)



Dziś z małym opóźnieniem chciałam się pochwalić prezentami jakie dostałam i wysłałam Joasi, w ramach wymianki o którą Ją poprosiłam.. :)
Jak już kiedyś pisałam uwielbiam rzeczy zdobione techniką decupage i bardzo chciałabym się kiedyś nauczyć tej techniki... Mam nadzieję, że znajdę w sobie dużo samozaparcia w przyszłości, żeby spróbować decupage i frywolitki... :) Ale muszę najpierw znaleźć jakiś porządny kursik i poczytać sobie.... a najlepiej zakupić jakąś porządną książkę na ten temat :)
Ale jak narazie muszę się zadowolić przedmiotami, które niestety nie ja wykonałam... :)

Do rzeczy... Joasia bez zastanowienia zgodziła się na wymiankę ze mną i wybrała sobie woreczek z monogramem :) Potem ja dołożyłam, że chcę aby Asia ozdobiła mi dwie rzeczy, więc zaproponowałam, że zrobię jeszcze monogram na ścianę i przesłałam Jej zdjęcie... Asi ten pomysł się spodobał i zabrałyśmy się do robotki :)Asia chciała taki hafcik na woreczku jaki przygotowałam dla Jagi na gwiazdę ale ja sobie pomyślałam, że zrobię tak żeby był komplecik i nie uprzedzając tak zrobiłam... Teraz juz wiem, że moja praca i mój pomysł się bardzo spodobały i chyba zastrzeżeń nie było... :)


Oto monogram na ścianę jaki poleciał do Asi w kilku ujęciach (bez rameczki)





Teraz hafcik na woreczek...



Woreczek, który poleciał do Asi...



Komplecik w całej okazałości....

Wzór monogramów pochodzi z "Haftów Polskich" z 2011r ale w tej chwili nie pamiętam dokładnie z którego numeru. Haftowałam muliną Ariadną na kanwie 14 ct.
Tylko dwa kolorki (złote) deczko się różnią, bo akuratnie nie posiadałam tych polecanych ale różnica jest tylko o jeden odcień więc niewielka... Powiedziałabym, że nawet niezauważalna... :) Sznureczek wykonany szydełkiem z melanżowego kordonka w kolorach brązu...



Mi bardzo spodobał się domek na klucze zdobiony techniką decupage, który kiedyś Joasia oferowała w ramach swojego Candy zapoznawczego a mi niestety szczęście nie dopisało... ;) Chciałam jeszcze listownik na biurko ale Asia nie posiadała drewna ale zaoferowała, że jak sobie zamówię Ona z miłą chęcią go ozdobi... Więc kiedyś będę musiała się zebrać i zakupić parę rzeczy... :)


Wygląda on tak...


Domek na klucze ma lekkie marszczenia, tak jak widać na zdjęciu ale to nic... Uwierzcie na słowo, że jak wisi na ścianie to nie rzuca to się w oczy... :)

Zawsze marzyłam o takim domku na klucze i teraz już mam... Ciesze się... Tylko nie możemy dojść z Joasią dlaczego drzwiczki się nie domykają do końca jak domek stoi na prosto.... Jak jest lekko pochylony do tyłu jest ok a jak stoi i wisi jest jakiś opór i nie wiemy czemu... Asia pisała, że jak wysyłała było wszystko ok ale na uszkodzony w transporcie nie wygląda a zresztą nie było takiej opcji, ponieważ paczuszka była solidnie zabezpieczona... :)


Do tego jeszcze poprosiłam o chustecznik, również zdobiony tą techniką.



Wzorki mi się bardzo podobają... Przy chusteczniku chciałam róże i jakieś nuty, pięciolinie lub stare pismo i Asia stanęła na wysokości zadania...
Myślałam tylko, że przy chusteczniku, nie będzie prześwitu drewna pomiędzy wzorami tzn między różą a pięciolinią a jest ale to może kwestia naszego niezrozumienia... Ale to nie szkodzi i tak mi się podoba... :)
Obydwie rzeczy mają już swoje miejsce w naszym domku i wszyscy nas odwiedzający się nimi zachwycają... :)

Joasi, dziękuję Ci serdecznie za wymiankę. Jestem wdzięczna się się zgodziłaś i mam nadzieje, że zbyt mocno nie marudziłam oraz, że nie zawiodłam Cię w wykonaniu moich prac... :)


******************************


Marzy mi się jeszcze duża szkatułka na biżuterię i popiersie na trzymanie korali, deseczka pod kalendarz ozdobiona gałązka magnolii oraz listownik i pudełko na długopisy na biurko z falą do dołu znalazłam dwa wzory w sieci, które śnią mi się po nocach... Zobaczcie sami...

Listownik pierwszy

Listownik drugi

Cudne prawda...???

Może kiedyś marzenia się spełnia... Może uda mi się nauczyć tej ślicznej techniki... Jak narazie podziwiam to co dostałam i myślę o nauce...


******************************

Co tam u mnie poza tym słychać w świecie robótkowym....???

Więc tak... Obrusa szydełkowego przybywa ale... w żółwim tempie niestety :( Hafcik z Papieżem leży i czeka na odpowiednią chwilę, hafcik Wspomnienia z Podróży już prawie ukończony... jeszcze tylko troszkę... Po niedzieli napewno przedstawię już gotowy hafcik :) Te kontury troszkę mnie już w nim męczą bo jest ich spooooroooo ;/ a niestety w tym tygodniu miałam urwanie głowy... Wiosna za pasem, więc ruszyło ostre szukanie pracy, więc mam troszkę mniej czasu na robótki.. :) Miejmy tylko nadzieje, że to szukanie będzie owocne :) Życzcie mi szczęścia..



Pozdrawiam wszystkich serdecznie i oczywiście dziękuje za odwiedziny i pozostawione komentarze, które są tak bardzo motywujące, budujące i rozgrzewające moje serducho... :)


2 komentarze:

  1. O jejku pięknie obdarowałyście się.Naprawdę wszystko baaardzo mi się podoba:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Muszelko.

    czy moge prosic o kontakt na dorotacs@wp.pl w sprawie obrusikow.

    Pozdrawiam. dorota

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad :)

LinkWithin

kk