Pierwszą metodą robótkowania, którą zaczęłam jakieś dwa lata temu był haft richelieu... Po raz pierwszy wtedy kupiłam gazetkę "HAFT RICHELIEU" - z wzorami do naprasowania, ponieważ spodobały mi się tam zamieszczone przepiękne serwety... A jak to ja mam, że od myśli i marzeń do czynu droga niedaleka... i upór zazwyczaj prowadzi mnie do celu.... ;) Tak, więc niewiele myśląc kupiłam płótno i mulinę i zaczęło się powolne haftowanie... Muszę przyznać, że metodę jak na laika szybko załapałam, tylko jak wiadomo haft ten jest przepiękny ale bardzo pracochłonny... Jakiś czas temu udało mi się skończyć zaczętą dwa lata temu i porzuconą w szufladzie robótkę, którą był mały bieżnik rozmiaru 22/44 cm wzór zaczerpnięty z gazetki "Haft Richelieu" nr 33

Proszę wybaczyć jakość wykonania bo to jest pierwsza praca ta techniką, na dodatek przy wycinaniu pustych miejsc nie posiadałam cieniutkich nożyczek i dlatego efekt raczej nie jest najlepszy ale poprawie jak zaopatrzę się w lepsze narzędzia... ;)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dzionka :)
Do usłyszenia wkrótce :)