...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

wtorek, 24 maja 2011

46. CZARNA ROZPACZ PO AWARII BLOGA...:(( Zakupy i.... frywolitkowy debiut...

Najpierw o tym co najważniejsze...
Dopiero dziś zauważyłam, że większość zdjęć zamieszczonych na moim blogu znikła... Została sama treść... Przypuszczam, że to skutek awarii na bloggerze, która była jakiś dwa tygodnie temu... Nie oglądałam bloga w całości i nie wiedziałam.. Dziś patrzę a tutaj większość zdjęć diabli wzięli....
Jestem wściekła...!!!!!!!!!!!!!!!
Jak ja mam je teraz odzyskać...???
Mam wszystkie na dysku ale co mam edytować każdy jeden post i znów dodawać zdjęcia..?? Przecież to nie możliwe...!!!
Zapisałam teraz swój blog na dysku ale co z tego... Teraz już za późno!!!!!!!!!!!!! Na dodatek też na dysku nie zapisują się zdjęcia, tylko sam tekst (nawet z tego postu)... Beznadziejne to jest!!
Jestem zrozpaczona, zła itd...
Yyyyyyhhhhhhh!!!!!!!
Co mam zrobić??? Może ktoś już wcześniej miał taki przypadek..???
Pomocy!!!


********************************

W tamtym tygodniu nie mogłam się nie oprzeć zakupom... :)

Od jakiegoś czasu planuje wyszyć jeden obraz projektu Lanarte - "Spanish Dancer" i poszukiwałam czarnej kanwy.. Pisałam już wcześniej TUTAJ o problemach z jej zakupem w mojej miejscowości... Dostępna jest tylko w standardowym kawałku a mi potrzebny był dużo większy większy...

Nadarzyła się okazja ponieważ w Hobby Studio obecnie jest promocja na kanwę z metra o szerokości 85 cm w różnych kolorach, tak więc nie mogłam się oprzeć...

Zamówienie było spore, ponieważ przesyłka wiadomo troszkę kosztuję więc chciałam wykorzystać okazję i troszkę mocniej zaszalałam... :)


Jeszcze nie rozpakowane... Kanwa czarna, biała ze srebrną nitką i ecru ze złota nitką... Potrzebne mulinki na dwa obrazy ( w Hobby Studio są dostępne po 2,29 zł za szt jak dobrze pamiętam natomiast w pasmanterii w moim mieście po 2,60 zł za szt, czyli deczko zaoszczędziłam hihihi )
Jakby tego było mało nie mogłam się tym razem oprzeć i zamówiłam igłę do frywolitek nr 7 jest bardzo cieniutka, na cieniutkie kordonki teraz żałuje że nie zamówiłam sobie grubszej ale skąd mogłam wiedzieć, że ona taka cienka będzie... Nie miałam doświadczenia w tej dziedzinie ;)

Do tego w promocji za 3 zł zamówiłam sobie katalog z 13 wzorami haftu hardanger, którego marzę by się nauczyć... Być może kiedyś... Szkoda tylko, że gazetka nie jest w języku polskim... :(


W środku wzór na prześliczny obrus...



oraz poduszkę...



Jak zawsze do zamówienia w gratisie dołączony był nowy katalog Lanarte...

Przesyłka przyszła bardzo szybko... Zamówienie składałam w czwartek po południu a w poniedziałek przesyłka była już u mnie... :) Także ekspres... :)))


********************************


Nie była bym sobą oczywiście, gdybym nie wypróbowała swoich sił w nowej technice... :) :) Do haftu hardranger nie mogłam się zabrać bo nic oprócz katalogu z trudnymi wzorami nie mam... Ani materiału, ani nici, ani nie znam podstaw wykonania tego haftu....

Czyli wypróbowałam igłę do frywolitek... Kiedyś troszkę czytałam i spróbowałam....

Zdjęcia nie są najlepszej jakości, bo jakoś ciężko było uchwycić taki mały element...

Zobaczcie sami...




Może i nie jest może idealny ale jak na pierwszy element jestem z niego dumna :)
Kordonek snow white melanż biały, żółty, pomarańczowy... Średnica elementu 5 cm...

Do wykonania jego posłużył mi kursik ze strony TUTAJ Robiło się go całkiem przyjemnie... :)


Kolejny post jeszcze prawdopodobnie dziś, ponieważ muszę po nadrabiać zaległości :)

Pozdrawiam serdecznie w ten cieplutki dzień...




2 komentarze:

  1. Frywolitka śliczniusienka Ci wyszła. Gratulacje :))

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany, ale zakupy, a frywolitki zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad :)

LinkWithin

kk