Po pierwsze jestem wściekła na bloggera!!!! Nie wiem co będzie dalej!!
Pisałam wczoraj o stukach awarii na moim blogu... A dziś znów znikły kolejne zdjęcia!!!! Wczoraj w ostatnich bodajże trzech postach pokazywały się zdjęcia, natomiast dziś ich już nie ma!!! Nie wiem co się dzieje i jak to rozwiązać... A niestety nie uśmiecha mi się wgrywać po kolei każdego zdjęcia do każdego jednego postu osobno...!!! Przecież to już nie jest to samo a i na dodatek praca jak dla mrówki a nie dla mnie....
Nie wiem jak tak może być!!!
Nie potrafię nawet opisać swojej złości!!! Zresztą chyba każdy byłby zły!!!
Pisałam wczoraj o stukach awarii na moim blogu... A dziś znów znikły kolejne zdjęcia!!!! Wczoraj w ostatnich bodajże trzech postach pokazywały się zdjęcia, natomiast dziś ich już nie ma!!! Nie wiem co się dzieje i jak to rozwiązać... A niestety nie uśmiecha mi się wgrywać po kolei każdego zdjęcia do każdego jednego postu osobno...!!! Przecież to już nie jest to samo a i na dodatek praca jak dla mrówki a nie dla mnie....
Nie wiem jak tak może być!!!
Nie potrafię nawet opisać swojej złości!!! Zresztą chyba każdy byłby zły!!!
****************************
Teraz już dawno obiecane postępy w szydełkowym obrusie... Zdjęcia będą może słabo wyraźne, ponieważ obrus rozłożyłam na dywanie... Chciałam, żeby było porównanie jakie zrobiłam postępy od ostatniej prezentacji.... Tylko co z tego... Moje zamiary diabli wzięli, bo wcześniejsze zdjęcia są nie dostępne obecnie na blogu i pewnie już bezpowrotnie, chyba że wgram je wszystkie od nowa a na to trzeba ogroooom czasu.... którego niestety obecnie ja nie mam.... A czemu go nie mam opowiem w następnym poście... Teraz mogę tylko powiedzieć, że prawdopodobnie będę rzadziej na blogu aż wszystko wróci do normalnego porządku....
A teraz zdjęcia... Aktualnie....
A teraz zdjęcia... Aktualnie....
Obecnie szerokość 104 cm, długość 212 cm... Do końca zostało już niewiele... 130/275, czyli jeszcze kilka rzędów długości szerokości też deczko muszę dorobić i koronka z trzech rzędów na około...
A tak dla przypomnienia zdjęcie z ostatniej prezentacji....
Chyba sporo przybyło... Przerw w dzierganiu było sporo ale chyba dziwić się nie ma co przecież rozmiar obrusa jest spory....
Ale proszę Was o wsparcie i o mały doping, o jakąkolwiek mobilizację, bo już mnie troszkę nuży ta robótka, bo ostatnio jej bardzo duzo czasu poświeciłam, a to dlatego, bo dowiedziałam się, że teraz będę miała soporu mniej czasu na moje hobby i nie tylko...
Pozdrawiam serdecznie... Dziękuję za odwiedziny a w szczególności za pozostawione komentarze...
Do zobaczenia w wolnym czasie...
Pięknie wyglada - podziwiam za wytrwałość w dzierganiu!
OdpowiedzUsuńjestes wielka bo mnie by znuzylo juz po pierwszym rzadku :)
OdpowiedzUsuńDasz rade bo juz chyba mniej niz wiecej.Na moj stol juz by wystarczylo :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdasz radę, już nie dużo zostało, już z górki.
OdpowiedzUsuńa efekt wspaniały !
Ojej jaki wspaniały i ogromne postępy zrobiłaś. Dasz radę oczywiście, bo do celu bliziutko w porównaniu z tym co już zrobiłaś. Teraz szkoda by było go do szuflady na odczekanie wkładać, bo taki piękny i duży już jest :**
OdpowiedzUsuńBardzo pracochlonny obrus i bedzie niesamowicie piekny. Dluzy sie czas przy tak duzym projekcie, ale juz chyba "niewiele" zostalo do zrobienia. Trzymam kciuki za wytrwalosc.
OdpowiedzUsuńOgrom pracy włożyłaś!!!Obrusik prezentuje się rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy nie chciałabyś dołączyć do zabawy, którą organizuję??? Zapraszam do siebie!!!
Pozdrawiam!