To już prawie ostatnie zaległości na moim blogu, które stworzyłam podczas wyjazdu na kurs florystyczny.... (będzie jeszcze jeden post).
Przedstawiam moje pierwsze karczochowe bombki i pewnie już ostatnie w tym roku... Reszta styropianowych kul i wstążek pewnie zostanie na przyszłe święta.. Niestety z czasem się nie wyrobiłam. Planowałam jeszcze zrobić po 10 szt o średnicy 7,5 cm oraz 10 cm niestety nie dam już rady...
Jako pierwsza była bombka z tasiemki satynowej. Średnica kuli 18 cm.Miała wyglądać troszkę inaczej ale, że robiłam pierwszy raz i zielonego pojęcia nie miałam ile tasiemki mi wyjdzie wyszła jak wyszła... ;) Zakupiłam tasiemki z myślą o dwóch kulach a wszystko zużyłam na jedną... heheheh... Bobki są duże więc wykorzystałam je jako wolne dekoracje na stojaczku do bombek.
Przedstawiam moje pierwsze karczochowe bombki i pewnie już ostatnie w tym roku... Reszta styropianowych kul i wstążek pewnie zostanie na przyszłe święta.. Niestety z czasem się nie wyrobiłam. Planowałam jeszcze zrobić po 10 szt o średnicy 7,5 cm oraz 10 cm niestety nie dam już rady...
Jako pierwsza była bombka z tasiemki satynowej. Średnica kuli 18 cm.Miała wyglądać troszkę inaczej ale, że robiłam pierwszy raz i zielonego pojęcia nie miałam ile tasiemki mi wyjdzie wyszła jak wyszła... ;) Zakupiłam tasiemki z myślą o dwóch kulach a wszystko zużyłam na jedną... heheheh... Bobki są duże więc wykorzystałam je jako wolne dekoracje na stojaczku do bombek.
A to druga bombka, kula o średnicy 15 cm. Zrobiona z wstążki - metal bombkowy. Fajnie się błyszczy i odbija światło. Miały być jeszcze takie tylko mniejsze w kolorze srebrnym i złotym ale niestety... Muszą zaczekać na następne święta...
A tak prezentuje się jako dekoracja na stole. Ta podoba mi się najbardziej, bo wstążeczka ślicznie odbija światło - jest metalizowana, na dodatek robiłam ja bardzo gęsto, co uważam, że daje dużo lepszy efekt :)
Już wcześniej wykonałam taki hafcik... Wpadł mi strasznie w oko... Jest to seria z sexi kotką. Zrobiłam tylko jeden obrazek. W planach mam jeszcze wykonanie dwóch (dlatego tego narazie nie oprawiam) ale czy tak się stanie czas pokaże. Może być tak, że zostanę przy jednym... Zobaczymy... :)
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za pozostawione komentarze oraz odwiedziny. Na ostatnie zaległości i Mikołajowy prezent zapraszam w kolejnym poście jeszcze w tym tygodniu...
Miłego dzionka życzę wszystkim odwiedzającym :)
Miłego dzionka życzę wszystkim odwiedzającym :)
Swietne bombeczki, takie dopracowane. To samo o hafciku. Kocia seria bedzie sie pieknie prezentowac, wiec koniecznie zacznij juz nastepny obrazek.
OdpowiedzUsuńLisi hafcik kojarzy mi się już z sylwestrem, a bombeczki śliczne!
OdpowiedzUsuńja wyszyłam całą serie tych zalotnych kocic :)
OdpowiedzUsuń