...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

środa, 30 stycznia 2013

91. Styczniowo szydełkowo...

Styczeń był owocny w prace szydełkowe, choć pół miesiąca miałam Męża w domu na urlopie :) to robótkowo poszło całkiem nieźle... Chyba dlatego, że przy Mężu dziergałam obrus z wzorem mi już bardzo dobrze znanym i pomyłek było brak... 

Na początek nowy wzór, który bardzo mi się spodobał. Upatrzyłam go na warsztatach sztuki ludowej o których wcześniej wspominałam i zrobiłam xero, nie pamiętam kurcze jaka to była gazetka :( Miał być duży obrus  na ławę ale z tej racji, że wybrałam cieniutkie szydełko (i idzie mi bardzo mozolnie, na dodatek na ten wzór zużywa się dużo nici) będzie tylko duża, kwadratowa, serweta na ławę ok 80/80cm.


Serweta z elementów, więc jeszcze nici nie pochowane, jakoś tak na bierząco mi nie szło a teraz wszystkie na raz jak będę wiązać dopiero będę kląć... heheheh



Tak się prezentuje jeszcze bez koronki. Czas pracy 7 dni :) 

Kordonek: MUZA 20; 100g/830m; kolor: biały; szydełko: Tulip  nr 0,7mm

Nici wykorzystuję te, które dostałam od św. Mikołaja, czyli nie są rzucone w kąt tylko służą mi bardzo mocno :) Mam nadzieję, że Mikołaj to czyta i jest równie mocno zadowolony jak i ja :) :) :)


Zaczęte kilka rzędów koronki. Praca dalej wre... ;) Teraz powiem, że bardzo żałuję, że nie zaczęłam koronki szydełkiem nr 1. Serweta wyszła by większa a tak nie wiem czy dociągnę do porządanego rozmiaru. Niestety teraz za późno już na zmianę szydełka bo wszystko mi się pofaluje a pruć nie bardzo mam ochotę... trudno najwyżej wyjdzie troszkę mniejsza niż chciałam.... Od początku planowałam robić szydełkiem nr 1 ale stwierdziłam, że mniejsze elementy ładniej wyglądają a jak zaczynałam koronkę nie pomyślałam o zmianie szydełka... ehhh


A to co udziergałam podczas urlopu Męża. Tzn kilka kółek miałam zaczętych wcześniej. Tak chyba ok trzech rzędów... Reszta poleciała bardzo szybko, gdyż wzór już bardzo dobrze mi znany i dziergany nie raz... Ale podoba mi się tak ogromnie, że tym razem robię obrus dla siebie.

Nici: Koronek DMC Traditions 10;  100g/565m; kolor: biały; szydełko: Tulip nr 1,6mm



Miał być na duży stół ale rozważam wszystkie za i przeciw, bo wszystko mi się skomplikowało. Na początku opcja była taka, że stół będzie stał w pokoju a teraz stwierdziła, że stół będzie tylko jeden duży, rozkładany i zostanie w kuchni. Nie ma co zagracać sobie pokoju skoro kuchnię mam duża... Teraz się tylko zastanawiam czy jest sens robić taki duży obrus jak planowałam, bo na co dzień go nie rozłożę a na większe uroczystości raczej nie zda egzaminu bo za szybko się zniszczy... :) 
Chyba zostanę przy takim uniwersalnym rozmiarze by pasował na ławę i na stół nie rozłożony :) Myślę, że to najlepsze wyjście z tej sytuacji... A Wy co o tym sądzicie???



Aktualny rozmiar. Z każdej strony ławy zwisa jeden kwiatek. Na koniec będzie jeszcze trzy rzędy koronki, czyli ok 3,5cm z każdej strony.  W zamiarze mam dorobienie po szerokości i po długości po jednym rzędzie. Myślę, że wtedy rozmiar będzie uniwersalny i na ławę i na stół. Ława 120/60cm. Stół jaki planujemy kupić to po złożeniu 130 lub max 140/90cm. Natomiast po rozłożeniu będzie miał 280/90cm. Ponieważ nogi będą rozsuwane i dodatkowo ma trzy wkładki po 40 cm. Nie zawsze muszę wkładać trzy mogę np tylko jedną lub dwie lub wszystkie trzy. Stół będzie regulował się co 40 cm, więc obrusów będzie trzeba kilka rozmiarów... hehehe Planujemy w lutym go zamówić. Także koniec lutego lub początek marca już będzie u mnie :)


Nitki oczywiście i tutaj nie powiązane, czyli pracy przede mną jeszcze sporo :) Jak widzicie nie próżnuję wcale. Teraz na chwilkę odkładam wielki obrus, bo niewiele nici mi już zostało. Poza tym zanim stół do mnie dotrze jeszcze się trochę zejdzie, więc powinnam zdążyć...  Dłubie teraz tę pierwsza serwetę by ją skończyć, bo ostatnio za dużo mam pozaczynanych prac... :) A to już nie dobrze bo jakoś nic nie potrafię skończyć, może to dlatego, że to są same duże robótki :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających w szczególności tych komentujących...
Czekam z wielką niecierpliwością na wiosnę, bo ta pogoda mnie wykańcza powoli... Słońca ciągle nni brak i brak i brak :( :( 



18 komentarzy:

  1. Prześliczne tak serweta jak i obrus.Jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne prace. Jesteś cierpliwą kobietą. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obe serwety są piekne, ale Mikołaj pyta dlaczego na blogu nie ma ich wzoru. Też chętnie zrobiłby takie dla siebie. Pozdrawiam - Mikołaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mikołaju :)
      Wzorów nigdy nie zamieszczam, bo przecież nie jest to do końca legalne jak wiemy :(
      Nie mam tego wzoru w wersji elektronicznej tylko jako kserówkę z gazety. Nie posiadam skanera by zeskanować ale postaram się zrobić zdjęcie aparatem, może wyjdzie czytelne wtedy zamieszczę na blogu lub podam link gdzie można pobrać. :)

      Usuń
  5. podziwiam...slicznosci tworzysz..

    OdpowiedzUsuń
  6. 7 dni to ja bym chyba jeden element robiła... Baardzo mi się podobaja takie serwety, obrusy, z elementów szydełkowych. I bardzo chciałabym sobie takie cudo kiedyś zrobić, ale przeraża mnie ta benedyktyńska robota, dłubanie z cieniutkiej nitki miliona drobnych elemencików... Może kiedyś... Na razie bardzo podziwiam Twoją pracę i zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Faktycznie trochę pracy jest ale efekt wynagradza wszystko :)
      Poza tym jak robisz z elementów nie zniechęcasz się długim robieniem ;) zobacz wystarczy jak np zrobisz jeden lub dwa elementy dziennie ( ja taki element robię ok godziny)szybko przybywa i za jakiś czas obrus gotowy... Zacznij najpierw np od bieżnika jest mniejszy szybciej skończysz a jak skończysz to napewno rzucisz się na większy itd... Więc chwytaj szydełko i do dzieła... :D

      Usuń
    2. A czy mogłabym prosić o schemat z tej pierwszej serwety na maila??? Bardzo mi się to podoba, może bym w końcu spróbowała i tak jak piszesz - powolutku kiedyś tam wydziubię całą :) Mam nawet trochę tego samego kordonka co Twój...

      Usuń
    3. kalliope.priv@gmail.com

      Usuń
  7. Mniejszą serwetę zawsze możesz powiększyć poszerzając obwódkę. Większy obrus ma uniwersalny rozmiar. Wszystko to po upraniu i uprasowaniu lub napięciu będzie trochę większe. 2 piękne prace jednocześnie,czy jedną po drugiej,
    z bardzo pracochłonnych elementów zrobiłaś? Podziwiam zapał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie też myślałam o powiększeniu koronki na tej mniejszej serwecie ale jednak nie będę tego robić... Szeroka koronka moim zdaniem zepsuje cały efekt. Ja zawsze wolę jak jest jej mniej :) A dodać jeden lub dwa rzędy to nie ma większego sensu bo wtedy powiększy się najwyżej o ok 4 cm...
      Więc zostaje jak jest. Po wypraniu i wyprasowaniu zawsze się troszkę rozciągnie i będzie ok...
      O to jak robiłam... Tzn tak... Jakiś czas temu zaczęłam ten większy obrus i zostawiłam po zrobieniu ok 3 rzędów po szerokości. W styczniu do niego wróciłam i wydziergałam resztę i zostawiłam na takim etapie jaki jest pokazany. Jak zakupię nici (dwa może trzy motki brakują) dodziergam jeszcze po jednym rzędzie na dł i szer oraz zakończę koronką. Taki mam plan, wtedy obrus będzie uniwersalnego rozmiaru i na ławę i na nierozłożony stół tak jak pisałam... Potem wzięłam się za mniejszą serwetę i dziergam cały czas aż skończę. Duży element ma średnicę 11 cm.
      Ja po prostu uwielbiam robić serwety z elementów. Niektóre są bardzo piękne, choć wielka szkoda, że dużo tych zamieszczonych w necie są słabo czytelne lub wcale nie czytelne. W gazetkach szydełkowych za to jest mało wzorów z elementami, raczej tylko pojedyncze serwetki lub bieżniki. Jak coś dużego to już wzorem filet a ja sie nie lubuje w wzorach siatkowych... Tutaj jest właśnie problem brak mi super wzorów z elementów... :(

      Usuń
  8. Mikołaj jest bardzo dumny z Muszelki i jej prac. Cieszy się bardzo, że nici nie poszły w odstawką. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mikołaju za te ciepłe słowa :) Cieszę się że jesteś dumna ze mnie :) A nici nie mogłabym zmarnować. Sprawiłaś mi tak wielką radość na dodatek dla Ciebie też to był wydatek. Bardzo to doceniam dlatego dziergam :) Jak widać sprawiam przyjemność sobie i Tobie. Domyślam się że Ty też diergasz lub robótkujesz inne rzeczy. Z wielką chęcią bym je pooglądała :)
      Pozdrawiam Cię gorąco Mikołaju :)

      Usuń
  9. Dziękuję wszystkim za te ciepłe słowa pochwał. :)
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszelko
    WOW, :D niesamowita jesteś :D w tydzień taka serweta?? ja chyba w tydzień ze dwa elementy zrobiła. Koszyczek wielkanocny robiłam ze dwa tygodnie, a to sporo mniejsza praca.. Chyba skuszę się na wzór, choć widzę że dłubaniny przy niej jest, jak z koronki ;) .. ale za to ładniejszy efekt.

    A i obrus śliczny :)
    Też jakbym robiła to taki 'uniwersalny rozmiar' a nie duży taki 'od święta". Taki by za rzadko cieszył oczy i za szkoda by było na imprezki.. ;)

    Mam Twoje zdjęcie z warsztatów. Wczoraj odebrałam je razem z moim, bo też zapomniałam wziąć. Także teraz mam już z czym przyjechać :)

    Poza tym orchidea prawie skończona. Zostały backstiche i trochę tła. Przywiozę pokaże Ci ją, bo też jestem ciekawa różnicy między mulinką DMC i PND (i tak wiem jaka to bedzie różnica :) - nie ma co się łudzić) Pomyliłam się w kilku miejscach z ilością nitek więc np. pąki i ta drewniana ramka z dwóch stron straciły na swej delikatności.. ale nie mam już ochoty by je pruć i robić od początku. Jakoś, choć projekt niepowtarzalny i śliczny, chyba przez te kolory/mulinę nie miałam serca by włożyć w tę pracę.. robię tylko aby skończyć i mieć ją z głowy ... :(
    pozdrawiam sedecznie
    agnecha

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale cudowny obrus ! zazdroszczę , że potrafisz robic takie cuda.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad :)

LinkWithin

kk