...

Chciałabym, by to miejsce stało się moim azylem po trudach dnia wczorajszego, dzisiejszego...
Chciałabym, by było to miejsce spotkań z moimi robótkami, które czasami zajmują moje ręce...

Podglądają... ;o)

środa, 7 lipca 2010

3. Malutki bieznik - moja największa duma... :)

Jako, że rękodziełem zajmuję się już od jakiegoś czasu a blog założyłam niedawno, mam maleńki zapas moich prac, którymi chciałabym się pochwalić... :)
Pierwszą metodą robótkowania, którą zaczęłam jakieś dwa lata temu był haft richelieu... Po raz pierwszy wtedy kupiłam gazetkę "HAFT RICHELIEU" - z wzorami do naprasowania, ponieważ spodobały mi się tam zamieszczone przepiękne serwety... A jak to ja mam, że od myśli i marzeń do czynu droga niedaleka... i upór zazwyczaj prowadzi mnie do celu.... ;) Tak, więc niewiele myśląc kupiłam płótno i mulinę i zaczęło się powolne haftowanie... Muszę przyznać, że metodę jak na laika szybko załapałam, tylko jak wiadomo haft ten jest przepiękny ale bardzo pracochłonny... Jakiś czas temu udało mi się skończyć zaczętą dwa lata temu i porzuconą w szufladzie robótkę, którą był mały bieżnik rozmiaru 22/44 cm wzór zaczerpnięty z gazetki "Haft Richelieu" nr 33


Proszę wybaczyć jakość wykonania bo to jest pierwsza praca ta techniką, na dodatek przy wycinaniu pustych miejsc nie posiadałam cieniutkich nożyczek i dlatego efekt raczej nie jest najlepszy ale poprawie jak zaopatrzę się w lepsze narzędzia... ;)

Oczywiście po skończeniu tej robótki zaczęłam kolejną, którą jest serwetka do koszyka... Jeszcze do końca zostało duuużo ale na pewno będzie skończona... :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dzionka :)
Do usłyszenia wkrótce :)

6 komentarzy:

  1. Cudny bieżnik! Podziwiam cierpliwość i wytrwałość :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bieżniczek śliczny, sporo w nim wzoru. Podziwiam Twoją cierpliwość, gdyż wiem ile jej potrzeba, żeby taki bieżniczek wyhaftować - kiedyś namiętnie wzorki RICHELIEU haftowałam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Paczuszka jutro do Ciebie z samego rana poleci - przepraszam, że nie wysłałam w poniedziałek, jak obiecałam, ale nie mogłam się wyrobić.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Moteczku cieszę się niezmiernie... Nie masz za co przepraszać, jeśli chodzi o mnie to jeśli byłaby taka potrzeba to mogłam jeszcze poczekać...

    Dziewczyny dziękuję za miłe komentarze i pochwały..
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad :)

LinkWithin

kk